Młodszym łatwiej uczyć się rano, starszym wieczorem. Dlatego ważne, jest abyśmy swoją naukę dopasowali jak najlepiej-ważna jest pora. Pamiętajmy, że na każdym etapie naszego życia w mózgu zachodzą zmiany. Ogromny wpływ na nasz mózg ma odpowiednia dieta, ruch i sen.

PRZEŚPIJ SIĘ z tym:
Sen służy porządkowaniu pamięci. Pierwszy wpadł na to noblista Francis Crick.
Twierdził, że podczas wypełnionej marzeniami sennymi fazy REM mózg wyrzuca niepotrzebne elementy informacji, które zebrał w ciągu dnia. Bez tego pamięć całkiem by nam się zatkała - nie bylibyśmy w stanie przyswajać nowych faktów, a odnajdywanie starych zajmowałoby wiele czasu. W czasie fazy REM mózg zajmuje się procesem akomodacji - niezbędnym dla zdobywania wiedzy o świecie. Każdy z nas ma jakieś wyobrażenie o tym, jakimi prawami kieruje się otaczająca nas rzeczywistość. Tworzymy je sobie na podstawie doświadczeń. Mózg zapisuje je w postaci tzw. engramów pamięci. Pamięć nie jest jednak niezmiennym i zamkniętym zbiorem. Co dzień dowiadujemy się o świecie czegoś nowego, co wzbogaca nasze doświadczenie i często każe mózgowi przebudowywać już posiadane wzorce. To jedno z najtrudniejszych zadań, jakie mózg ma do wykonania. Trzeba zmusić miliony neuronów, by szukały niespodziewanych, nowych i potencjalnie kreatywnych i użytecznych połączeń. Ten właśnie proces - twierdzą uczeni - zachodzi w czasie snu.

Dlatego np. badani po "przespaniu się" z grą komputerową czynili w niej postępy. Podobny efekt obserwuje się u muzyków, którzy ćwiczą grę na instrumencie. Po drzemce grają lepiej. Ich mózg w czasie snu trenuje bez udziału świadomości. Lepiej utrwalamy treści, jeśli po nauce mamy możliwość przespania się.

Tymczasem badania pokazują, że dzieci w coraz większym stopniu cierpią na deficyt snu. Doświadczają tego już przedszkolaki (według amerykańskiej organizacji National Sleep Foundation dzieci w wieku od trzech do sześciu lat powinny spać co najmniej 11 godzin na dobę).

DOŚWIADCZAJ! Działaj!
Nauka jest o wiele efektywniejsza, jeśli towarzyszą jej emocje, akcja i zaangażowanie wielu zmysłów naraz.
Na jak długo zostanie dzieciom w głowie lekcja, podczas której główną aktywnością było wpisywanie brakujących liter w puste miejsca lub wypełnianie okienek, w które wpisuje się wynik równania?
Efektywność nauczania zależy przede wszystkim od motywacji ucznia, czasu poświęconego zagadnieniu i głębokości przetwarzania informacji. A ta ostatnia związana jest z działaniem. Bo wpływa ono na wiele zmysłów naraz. Pobudza słuch, wzrok, dotyk.
Zwłaszcza dotyk. Receptory dotyku znajdują się w skórze, której powierzchnia to aż dwa metry kwadratowe. Także w naszym mózgu wrażenia dotykowe traktowane są priorytetowo. Kora czuciowa rozciąga się pasem przez cały mózg. Pomyślmy, jak aktywny się staje, kiedy działamy rękami! Gdy manipulujemy, dotykamy, sprawdzamy! A im więcej struktur w mózgu podczas uczenia zostaje pobudzonych, tym lepiej. Manipulując danymi i przetwarzając je, na trwałe zapisujemy je w pamięci bez konieczności uciążliwych powtórzeń.

RUSZAJ się!
Arystoteles, ucząc, kazał swoim uczniom chodzić. Jak dobrą miał intuicję, dowodzą dzisiaj badania neurobiologów.
Ruch polepsza koordynację ręka - oko, rozwija wyobraźnię przestrzenną i wzmacnia połączenia między półkulami mózgu, co przyspiesza przepływ informacji. Od wysiłku fizycznego wydzielają się endorfiny - hormony, które nakręcają szare komórki jak morfina - wprowadzają je w ekscytację, a do tego działają przeciwbólowo. Wydziela się też mózgowa odżywka zwana BDNF - czynnik wzrostu nerwów, odpowiada za wysoki poziom plastyczności neuronalnej, w tym za sprawność intelektualną.
Naukowcy dowiedli, że nic tak nie szkodzi mózgowi jak dodatkowe kilogramy w różnych rejonach ciała i nic nie robi z nas takich bystrzaków jak ruch. Opis badań opublikowali w piśmie "The Journal of Neuroscience".
Interleukina 1 to toksyczna substancja produkowana przez komórki tłuszczowe. Przenika ona do mózgu i wpływa na pogorszenie pamięci i zdolności intelektualnych. Zaburza przepływ informacji między neuronami.

Ucz się w grupie!
Ucz się w grupie, w parach, wplataj umiejętności porozumiewania się w proces uczenia się, zrób z uczenia prawdziwą przyjemność, pytaj, jeśli nie wiesz, ucz się sam, ucząc innych.
Przyswajanie trudnego materiału w towarzystwie może przynosić serię korzyści. Grupa nie może być jednak zbyt duża: od trojga do sześciorga osób. Dobrze działa przepytywanie się nawzajem oraz konieczność nauczenia siebie, by wytłumaczyć coś innym. Dokonujemy wtedy syntezy informacji i sami lepiej je rozumiemy. Nasze mózgi lepiej kodują w pamięci długotrwałej informacje przyswajane w bezstresowej, przyjaznej atmosferze. Warto też pobawić się w wymyślanie sytuacji, które pozwolą zastosować przyswajaną wiedzę. Zapamiętujemy lepiej to, co ma dla nas praktyczne znaczenie lub też pozwala się odnieść do dotychczasowych doświadczeń. A najlepiej, gdy po kolektywnym przyswajaniu wiedzy znajdziemy jeszcze chwilę, by zrobić sobie indywidualną powtórkę.
Wykorzystajmy w nauce tzw. przeszkadzacze. Jeśli uczymy się przy muzyce, potem łatwiej nam przywołać z pamięci różne fakty. Kiedy przyswajamy materiał ze znajomymi, powodujemy, że wiadomości osadzają się w towarzyskim kontekście i stają się łatwiejsze do przywołania. Pod warunkiem oczywiście, że wspólna nauka nie przekształci się w imprezę. Alkohol osłabia pamięć.

Jak się uczymy?
Ślad pamięciowy (engram) to fizyczna zmiana w naszym mózgu w połączeniu między neuronami. Na skutek nowych wiadomości i przeżyć, ale także odtwarzania wspomnień, ślad pamięciowy może zostać wzmocniony lub przebudowany. Każde nowe doświadczenie życiowe reorganizuje sieć neuronów, które tworzą naszą pamięć.

JAK SIĘ UCZYĆ, żeby się NAUCZYĆ?  Czyli łatwo, szybko i SKUTECZNIE- link:

Opracowały: pedagog,psycholog szkolny