W dniu 09.03.2023r. uczniowie klas 6b i 5c uczestniczyli w wycieczce do Krakowa. Celem wycieczki było zapoznanie z historią, legendami oraz wybranymi zabytkami Krakowa, a tym samym kształcenie wrażliwości uczniów na potrzebę ochrony dziedzictwa kulturowego i narodowego.
Podczas wycieczki uczniowie mogli pobyć z sobą w innych, niż szkolne, okolicznościach, bardziej się poznać, zintegrować i pogłębić swoje przyjaźnie.

 

Pierwszym punktem naszej wycieczki był Wawel. Zamek zrobił na nas duże wrażenie. Wędrowaliśmy od komnaty do komnaty chłonąc atmosferę minionych wieków. Podziwialiśmy misterne arrasy, piękne malowidła, wspaniale rzeźbione meble. Po zwiedzeniu komnat i obejrzeniu klejnotów wawelskiego skarbca udaliśmy się Traktem Królewskim na rynek.
Stary rynek w Krakowie słusznie słynie w Europie ze swego uroku. Jest to wyjątkowe miejsce, które było świadkiem wielu historycznych wydarzeń. Niezmiennymi od lat symbolami Krakowa są Kościół Mariacki, renesansowe Sukiennice, Ratusz czy pomnik Adama Mickiewicza.
Po spacerze pomiędzy kolorowymi kramami Sukiennic udaliśmy się do Kościoła Mariackiego. Zobaczyliśmy pięknie odnowiony ołtarz Wita Stwosza we wspaniałym gotyckim wnętrzu, mieniącym się feerią barw polichromii i witraży. Podobnie jak na Wawelu, również i tam przekonaliśmy się, że czym innym jest oglądanie filmów czy ilustracji o zabytkach, a czym innym żywy kontakt z dziełami sztuki.
Z Kościoła Mariackiego poszliśmy do Sukiennic, ale tym razem do ich podziemi, aby wehikułem czasu przenieść się na średniowieczne krakowskie ulice. Zwiedziliśmy Muzeum: Kraków Podziemny - bardzo szczególne miejsce kryjące przykryte kilkumetrową warstwą ziemi autentyczne stare ulice z drewnianymi wodociągami i studniami. Przeszliśmy obok cmentarza, na którym mogliśmy zobaczyć, jak dawniej chowano zmarłych. Widzieliśmy nawet pochówki antywampiryczne, czyli takie, w których zmarłych uważanych za osoby opętane, specjalnie zabezpieczano, aby nie mogli wydostać się z grobu do świata żywych.
W podziemiach rynku mogliśmy się zważyć na starej, średniowiecznej wadze, wejść do drewnianej chaty, w której mieszkali niegdyś zwykli krakowianie czy wreszcie przespacerować się pomiędzy średniowiecznymi kramami Sukiennic, wcześniejszymi od renesansowych, znajdujących się kilka metrów nad nami. Na zakończenie popatrzyliśmy przez szklaną piramidę z podziemi rynku na fasadę Kościoła Mariackiego.
Niestety wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Z żalem żegnaliśmy Kraków, który właśnie na finał naszej wycieczki raczył się rozpogodzić. Wszyscy uczestnicy zgodnie oświadczyli, że odwiedzą to miasto ponownie .