Drodzy Rodzice i Opiekunowie

Od dziś konieczne jest zasłanianie nosa i ust w przestrzeni publicznej 😷 Będzie to dotyczyć również dzieci. Bardzo, bardzo Was namawiam, aby już dzisiaj nakładanie maseczki zacząć ćwiczyć ze swoją pociechą.Maseczki, szalika, chustki. To szalenie ważne! Ja wiem, że dzieci są obecnie w domu, że nie wychodzą. Ale może się nagle okazać, że musicie wyjść np. do lekarza, po nieplanowane a konieczne zakupy, do apteki.

To troszkę tak jak np. z wizytą u stomatologa… kiedy po raz pierwszy jedziemy tam z dzieckiem, które już boli ząbek – wrażenia mogą nie być najlepsze… Ale wtedy już nie ma czasu na dłuższe przygotowania. Dużo lepiej jest jak najwcześniej, kiedy jeszcze nie ma dziurek i nic nie boli – czytać książeczki o dentyście (są takie specjalnie dla dzieci, tłumaczą krok po kroku, co się będzie działo), trenować otwieranie buzi i stukanie w ząbki np. plastikową łyżeczką, świecić latarką do ust, oglądać lateksowe rękawiczki… Wtedy dziecko wie, co się wydarzy, jest spokojniejsze, ma poczucie „kontroli nad sytuacją”. Tak samo jest z maseczką – zakładanie jej nagle, „na siłę” może być bardzo stresujące zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica… Wykorzystajmy ten czas, żeby się przygotować.

Dzieciom trzeba wytłumaczyć i pokazać. Powoli. Spokojnie. W pozytywnych emocjach. I przede wszystkim – powtarzać taki „trening”. Z maseczką będzie podobnie albo nawet łatwiej niż z dentystą. Proponuję zacząć od tego, żeby taką maskę dać dziecku do rąk – niech się pobawi, poogląda. My tłumaczymy do czego to służy, ale nie zakładamy jej maluchowi na buzię. Jeszcze za wcześnie (chyba, że samo bardzo chce). Potem (np. następnego dnia) możemy taką maseczkę razem z dzieckiem założyć ulubionemu pluszakowi („Zobacz, ale misiowi się podoba ta maseczka, może mu założymy?”). Jeśli maluch nie chce zakładać maseczki misiowi – czekamy. Można narysować na masce uśmiech lub zrobić taką z bawełny ze śmiesznym wzorkiem. Przyda się kreatywność 😉
Kiedy już pluszak dumnie „chodzi” w maseczce, po pewnym czasie (u jednych dzieci prawie od razu, u innych po kilku godzinach lub dniach – rodzic sam widzi najlepiej, kiedy dziecko jest gotowe i chętne do dalszego treningu) – prosimy, żeby dziecko założyło maseczkę nam. Można zrobić to przy lustrze. Jak trzeba – pomagamy, ale nie śpieszymy się („Ups, gumka uciekła, nic nie szkodzi, spróbujemy jeszcze raz…”, „Ale Ty mi ładnie pomagasz”). I cały czas jesteśmy zachwyceni! Że dziecko pomaga. Że takie już jest duże. Że wspaniale sobie radzi… Chodzi o to, żeby maseczkę i jej zakładanie skojarzyć z czymś miłym, bezpiecznym, sympatycznym. Można jeszcze dorysować maseczkę ulubionej postaci z bajki (świetnie się do tego nadają kolorowanki do bezpłatnego wydrukowania)… Albo nakleić ją ukochanej księżniczce czy traktorowi w książeczce.
Kiedy już maseczka dobrze się kojarzy – możemy zaproponować jej założenie dziecku. Jedno będzie chciało przymierzyć ją od razu, jak tylko ją zobaczy, a inne za skarby świata nie spróbuje… Właśnie po to zabieramy się za to już teraz – żeby mieć czas, żeby nie zmuszać, jeśli nie ma takiej medycznej potrzeby… Proponujemy założenie, liczenie do 3 po czym ściągnięcie maski, pochwałę i nagrodę – np. kawałeczek czekolady czy ulubiony owoc. Zakładamy najpierw mamie, potem tacie i na końcu dziecku. Liczymy głośno i powoli „jeden, dwa, trzy” i ściągamy. Po ściągnięciu od razu chwalimy i dajemy nagrodę. Następnego dnia to samo… i tak dalej. Stopniowo wydłużamy czas – liczymy do pięciu, siedmiu, dziesięciu…

Oczywiście powyższe propozycje to tylko wskazówki – każdy z nas wie najlepiej, jakie formy „przekonywania” działają najlepiej na nasze dziecko. Jestem natomiast pewna, że każdy, nawet najodważniejszy przedszkolak, będzie spokojniejszy, jeśli zostanie uprzedzony o konieczności noszenia maski wcześniej. Nawet ten starszy – wtedy często wystarczy wytłumaczyć i przymierzyć.

Kochani Rodzice – zadbajcie o komfort dziecka i swój własny – potrenujcie noszenie maseczek – już teraz.

P.S. Jeśli dziecko jest malutkie, ma astmę, znacznie obniżone napięcie mięśniowe, duszności lub jakiekolwiek inne przesłanki do szczególnej ostrożności w zakresie przysłaniania dróg oddechowych – przed założeniem maseczki skonsultujcie się ze swoim pediatrą.

Trzymam kciuki, będzie dobrze!
Sabina Synowiec
psycholog/terapeuta SI